Maciej – dusiciel osobisty.

Posted: 23 lipca 2011 in Dyrdymały i pierdoły, GrafObrazy
Tagi: , ,

Małżonka ma osobista i wielbicielka zwierza wszelkiego dopięła wreszcie swego. Zamieszka z nami Maciej – wąż dusiciel z gatunku Pyton Regius. Mła (czytaj Ja) jako osobnik, który za młodu hodował zaskrońce w kieszeniach nie przestraszyłem się za bardzo i głęboko wierzę, że Maciej nie zadusi mnie z nienacka. Ja mam jakieś metr osiemdziesiąt, Maciej ma metr pięćdziesiąt. Jestem wyższy więc mi nie podskoczy. Bardziej przechlapane ma nasz kurduplowaty pies Gucio, który przy odrobinie naszej nieuwagi może zostać niechcący upolowany przez gada. Na razie czekamy na terrarium, którego spodziewamy się w piątek.

A oto Sam Ón – Maciej – dusigad:

Komentarze
  1. hej, ta Twoja żona, to nie byle żona! ho-ho-ho! 😉

    fajny dusigrosz… wąż, znaczy się 😉

  2. monikana pisze:

    Przystojny ten Maciej, nie ma co, ale żeby tak od razu z nim zamieszkać? Ja bym się bała usnąć 🙂 Dużo bezpieczniejsza jest torebka z wężowej skórki. Też piękna, a nie udusi:))

  3. monikana pisze:

    Co racja, to racja. Nie ma to jak żywy wąż. Tylko czy Gucio też jest tego zdania? 🙂

  4. Alice pisze:

    Ja lubię zwierzęta, ale na węża bym sie w życiu nie zdecydowała. Ale kto co lubi… Poza tym, rok temu slyszałam, jak jedna kobieta, która całe życie hodowała te stwory, z jednym nawet sypiała w łóżku, a raczej on u jej nóg. No i pewnego razu zaobserwowała, że ten wąż zmienił pozycję spania na łóżku, już nie u nóg, a tak jakby obok niej. jako kobieta, która od lat miała z tym zwierzem do czynienia od razu zaczęła sie przyglądać mu dociekliwiej. kolejnej nocy znowu nie spał u nóg, ale obok i tak jakby się rozprostowując. kolejnej nocy już jakby prosto obok niej leżał. Kobieta, miała szczescie – poszła do weterynarza zajmujacego sie egzotycznymi zwierzetami a ten… jej przekazał, że wąż przygotowywał się do jej połknięcia. Historię opowiadała mi koleżanka, która jest jedna z najpoważniejszych osob jakie znam, a ową kobieta jest jedna z dobrych znajomych jej ojca… po tej historii patrzę na węże w hodowli domowej inaczej…. Pozdrawiam:)

    • graforoman pisze:

      Pyton Maciej co najwyżej zaatakuje mojego dużego palca u nogi, co może mieć pozytywne skutki w postaci obgryzionego paznokcia. Hodowcy gadów trzymają swoje pociechy w terrariach. Wąż to nie pies i nie sypia co noc w tym samym miejscu (czytaj w nogach opiekunki). Niespotykane są przypadki trzymania węży poza terrarium. Węże są zwierzętami tropikalnymi i wymagają odpowiedniego mikroklimatu, temperatury i wilgotności.

      Alice. Musisz brać poprawkę na opowieści zasłyszane od swojej koleżanki.

    • kocikzielony pisze:

      Ta opowieść to nic tylko legenda miejska 🙂 Czyli wyssana z palca opowieść, która tylko prawdopodobnie brzmi i jest opowiadana pod wieloma szerokościami geograficznymi – pierwszy raz usłyszałam ją od mojego lektora z… Brazylii 😀 (legenda odnotowana m.in. tutaj: http://atrapa.net/legendy/ludojad.htm )
      Cóż – gratuluję pojawienia się nowego członka rodziny 🙂 Szczególnie ciepło pozdrawiam Gucia 🙂

  5. Alice pisze:

    Nie znam się na wężach, bo nigdy ich nie hodowałam, ale tak jak napisałam – ta koleżanka to bardzo poważna osoba, ale jak wiadomości opowieści to opowieści.

  6. Edgar pisze:

    Ni cholery bym się nie zgodził na poczwarę!

  7. witaminkaa pisze:

    omg! to ci Maciuś;)

  8. mirka.d pisze:

    Nie wiem czy on jest groźny czy nie ale piękny to on jest 🙂

  9. kriss pisze:

    Moi sąsiedzi powiedzieliby, że Maciej smakowicie wygląda 🙂 Zacny współlokator!

  10. dr.Wycior pisze:

    Ja tam się węży i policji nie boję.

  11. pstro pisze:

    ja pierniczę! u mnie by to nie przeszło, chomik przeszedł po długich pertraktacjach, bojach na słowa i argumentach, których podważyć nie zdołałam…ale wąż?!! przy moich fobiach ?!! never! 😀

  12. entropka pisze:

    Wąż w domu? Nigdy w życiu!

  13. maskana pisze:

    Maćko piękny. Na odległość. Większą niż metr pięćdziesiiąt. Powiedzmy pół równika:)

  14. joan1te pisze:

    Ładny, błyszczący, ale żeby to przytulić, o nie.

  15. R pisze:

    Ciekawe czy nauczy się aportować kile?

  16. angiewitch pisze:

    O jasny…!! 🙂
    Nie znam się, ale może wąż to też( jak pies) człowiek…
    😉

  17. violamalecka pisze:

    To jedyne zwierzaki, których się panicznie boję…
    Kiedyś zastanawiałam się, co byłoby dla mnie największą traumą
    i doszłam do wniosku, że znalezienie się w dolinie węży… :-(((

  18. varriora pisze:

    Grafo toć to istny hardcor 😉
    jak Was odwiedzę to błagam Maćka do szafy 😉 😀

    • graforoman pisze:

      Terrarium już gotowe. Dzisiaj wieczorem zamieszka w nim nowy lokator. 🙂

      • varriora pisze:

        ok Maćek też istota niech będzie terrarium, choć gdyby był w szafie (oczywiście pancernej) czułabym się bezpieczniej 😉 :D.
        A skoro brakowało lokum to możesz zdradzić gdzie On przebywał, chyba nie trzymaliście go w sypialni? 😉

  19. varriora pisze:

    omg 😮 – Maciek miało być 😉

  20. varriora pisze:

    hmm oryginalne macie upodobania jesli chodzi o zwierzęta ;), a poza Guciem i Maćkiem coś jeszcze przynalezy do tego stadka? 🙂
    I jak Gucio odnajduje się w relacji z nowym człownkiem rodziny? 😉 😀

Dodaj komentarz