Do wtorku muszę oddać kolejny odcinek przygód Majstra Zdzicha. Nie mam pomysłu, nie mam weny, nie mam nic. Jestem w czarnej dupie!
Pomożecie?
Do wtorku muszę oddać kolejny odcinek przygód Majstra Zdzicha. Nie mam pomysłu, nie mam weny, nie mam nic. Jestem w czarnej dupie!
Pomożecie?
Zdzich przeżywa jesienną depresję, nie widzi światełka w tunelu i postanawia pójść do wróżki. Wróżka mu wróży wielkie pieniądze, podróż zagraniczną i inne cuda wianki. Potem rzeczywiście dużo się u Zdzicha dzieje, ale na zasadzie „nie samochód, a rower i nie wygrano, a ukradli”.
Znajdź jakąś kobietę, choćby Actarminatorkę, by była Twoją muzą:-)
– grzybobranie w śniegu, – brak jesieni czyli lada chwila sylwester;), – Jestem w czarnej dupie!-> też dobre;)
Możesz wysłać Zdzichu do Warszawie, do pracy przy budowie nowej linii metra, I powiązać go z zalanym tunelem, zamkniętą Wisłostradą i wielką dziurą w ziemi w centrum stolicy.
Albo posłać na ten przesunięty mecz Polski z Anglia i obarczyć winą za niezamknięty dach Stadionu Narodowego w czasie deszczu.
Zdzich zapakowal krakowska sucha, zoladkowa oraz michalki i polecial pekaesem o nazwie rajaner do kumpli mietka, zbyszka i wladka do irlandii. Kumple obiecali mu ze pojda na jakies halloween party i polecili mu aby nie zapomnial sztucznej szczeki
Skoro sam jesteś w czarnej dupie, to Majstra też wyślij do Czarnej Dupy.
ja bym zapytała” czego na prawdę pragnie Zdzichu”. Im bardziej jesteś w czarnej dupie tym bardziej szukaj tematów w sobie, przecież Zdzichu to po części Ty. Jakbyś potrzebował psychoanalizy to napisz, ale nie gwarantuję że odpowiem, bo nudzą mnie banalne przypadki. Głównie dlatego, że banalność jest formą negacji prawdy.
przepraszam, wyszło pretensjonalnie, ale intencja była taka, że masz w sobie tą opowieść. Jeśli gubisz trop to zapewne dlatego ze posłuchaleś jakichś komercyjnych, nie osadzonych w realiach sugestii.
Majster Zdzichu vs Ciemna Dupa 🙂
Majster Zdzich osusza Stadion Narodowy 😀
Cóż
nie mam „pomysła na pomysła”
Majster Zdzich, a kwestia skoku z przestworzy 😉
Zauważę, że wtorek minął… I (czyt. „i”) ???
😉
Wtorków w życiu sporo. Nie wiadomo, o który chodziło. 😉
Generalnie czarna dupa nie jest złym pomysłem… jak widziałam, Jan Sknera w czarnej dupie wyszedł nieźle 😉