Nie do końca wiadomo, kto pierwszy wpadł na pomysł żeby dodać ketchupu do grzybów leśnych. Prawdopodobnie ciotka Maryśka jako pierwsza popełniła takie karkołomne połączenie. Podchwyciłem i udoskonaliłem ten przypadkowy przepis.
Składniki: – Ugotowane grzyby leśne – Cebula – Papryka słodka – Papryka słodka w proszku – Ketchup – Sól, pieprz – Olej Na początek mała uwaga. Gotujemy tylko grzyby małe i młode. Najlepiej nadają się do gotowania grzyby „blaszkowe” (kurki, rydze, opieńki, gołąbki, kanie itp) Stare grzyby po ugotowaniu uzyskują konsystencję gluta i nie za bardzo nadają się na patelnię.
Ugotowane grzyby bierzemy w garść i wyciskamy z nich tyle wody ile zdołamy. Wrzucamy wyciśnięte grzyby na patelnię i smażymy na oleju razem z drobno posiekaną cebulą. Solimy i pieprzymy do smaku. Dzięki cebuli zapach grzybów staje się bardziej intensywny. Kiedy uznamy, że nadmiar wody zawartej w grzybach już odparował, wtedy dosypujemy posiekaną czerwoną lub żółtą paprykę. Następnie dosypujemy obficie paprykę słodką w proszku i ketchup. Smażymy jeszcze dziesięć minut i gotowe. Grzyby mają skłonność do przyklejania się do gorącej patelni, więc przez cały czas smażenia co chwilę trzeba zamieszać.
Tak przyrządzone grzybki można pożerać z pieczywem lub jako dodatek do ziemniaków. Można także udekorować nimi schabowe, lub inne kotlety. Dla mnie najlepiej smakują na zimno. Nie próbowałem jeszcze przyrządzać w ten sposób pieczarek, ale podejrzewam, że wyjdą równie dobre.
Smacznego!
o bogowie, dlaczego tak świetne danie marnujesz ketchupem, jak tylko dodasz tego świństwa to już nic innego nie czuć, tylko ketchup… wyrzuć go natychmiast!
Aj tam, aj tam. Ketchup jest nieodłącznym składnikiem tej potrawy. Mam dostęp do grzybów leśnych przez cały rok. Tak przyrządzone smakują mi najlepiej.
ketchup… hmm… da się go zastąpić pomidorami. Dodać można bazylii, może nawet czarnuszki. Powiem Ci, że dobry pomysł masz. I co równie ważne: da się go twórczo rozwinąć 😉
Ale zapachniało mi lasem i grzybami. Wygląda to bardzo apetycznie, a ketchup … można spróbować, jak będzie niesmacznego to do kosza i już.
Nie rozumiem oporu wobec ketchupu. Czy on jest jakiś niejadalny?
Ja takie przepisy lubię – szybkie i sycące. Muuuszę spróbować! 🙂
Nie mam grzybów, ale mam wolne do końca tygodnia i już wena kulinarna zaczyna mną rzucać między szafą – spiżarnią, a kuchnią. Nastawiłam nalewkę z pomarańczy, kawy, maliby, passoa i bolsa miętowego, zrobiłam śliwki w czekoladzie bez cukru i piję malibu. A teraz kombinuję co fajnego zrobić sobie jutro na obiad:)
Grafo ,Ty to jesteś wszechstronnie utalentowany ! 🙂 Pisze, robi zdjęcia, gotuje … Same plusy !
No i ma węża 😉
O minusach nie piszę, bo minusy są mało popularne. 🙂
ale pysznie wygląda, poproszę jedną porcję kurierem za tę wiśniówkę 😉 😀
Za późno, zeżarłem. 😦
no trudno, może załapię się następnym razem 😉 😀
Mmmmmm…. grzybki 🙂
Moje opieńki i płachetki w zamrażarce tylko czekają na przyrządzenie, przepis jest, no to do roboty 🙂 🙂 🙂
Zdecydowanie lepsze z koncentratem pomidorowym, zamiast wszechpanującego obecnie keczupu. Taki mam przepis już od lat. Pomysł rzeczywiście dobry. Potrawa smaczna.
dostałam dziś, od pana Henia, w ramach podziękowań za „cykliczne pożyczanie drobnych do ćwiarteczki” reklamówkę kani (plus mały pajączek_brr w bonusie). Pół dnia zastanawiałam się co mam zrobić z zawartością…
Teraz już wiem. Wielkie dzieki za inspirację:)
Kanie najlepiej przyrządzić w postaci schabowych. Powyższy przepis jest dla mniejszych grzybków.
tu lejt:) Już się gotują:)
Schabowe były z przedostatniej reklamówki. Teraz będą ala Grafo:)
Sukcesów. „Grzyby a la Grafo” brzmi dobrze. 🙂 Nie zapomnij podzielić się wrażeniami, o ile to są kanie i wątroby Ci nie amputują. 😉
O tak, schabowe z kani . Mniam mniam . Ale narobiliście mi smaka ! 🙂
Z boczniaków też świetne. 🙂
Myślisz, że pan Henio zorganizowałby zamach na moją wątrobę pozbawiając się tym samym dotacji?
No łej 🙂 Jestem pewna, że te grzyby sprawdzone są nawet tomografem 😉
Maskana, kliknij swój link z własnego komentarza. Mi się jakieś upierdliwe badanie odpala. 😦
mnie też:))) ale nie mam pojęcia co to jest – poszukam alternatyw:)
alternatywnie naprawione:)
Już jest OK. TAJEMNICZE BADANIE ODPUŚCIŁO. 😉
ketchup jest fajny ale tylko z włocławka 😉
Z Kotlina lepszy.
nie znasz się ZUPEŁNIE 😉
Jako chętny do eksperymentowania wierzę na słowo, że da się przeżyć keczup z grzybami. Zastanawia mnie tylko jedno, skąd macie wszyscy jakieś grzyby w tym roku. W Łodzi widziałem może tylko ze dwa razy, więc nawet nie wybrałem się do lasu 😉 Wychodzi na to, że pozostaną mi pieczarki…
Połączenie grzybów z ketchupem to strzał w dziesiątkę!
O ile nie umrę przez muchomory udające kanie to umrę z przejedzenia:)
A jeśli jakimś cudem przeżyję, to kupię panu Heniowi litra… i jak już wytrzeźwieje to poproszę go o jeszcze jedną reklamówkę:)
Dziękuję, Grafo, za przepis.
Znaczy się smakowało. 🙂 😉
z grzybami jako takimi nie było problemu w tym roku, prawdziwki tylko nie obrodziły (znalazłam tylko 2), a podgrzybków były całę masy w wielkopolsce i borach tucholskich
Ja mam rodziców, którzy w sezonie prawie codziennie są w lesie. Dzięki nim przez cały rok mam zapas ugotowanych i zamrożonych grzybów najwyższej jakości. Także suszonych i marynowanych mi nie brakuje. Ten sezon był marny, więc pewnie wiosną zapasy się skończą. Ale od czego są ogólnie dostępne pieczarki i boczniaki. 🙂
Ha! Mam podobny, bardzo podobny przepis!
Jak będę w nastroju, to zapodam.
Specjalnie dla Cię Graforomanie:)
Zaczekam. 🙂
widać, że kuchnia to Twój żywioł ;D